Kobieta XXIVw.

 Hej moje drogie.

Przepadłam.. znowu. 
Inne rzeczy pochłaniają mnie w całości, brakuje czasu na blogosferę, ale nadrobię to!

A dziś pokaże Wam makijaż, który został wykonany na konkurs u Bluebrush87, którego inspiracją było hasło "XXIV w."

Co sądzicie o takim makijażu? 
Podoba Wam się?

Będzie mi miło jeśli dacie lajka :) TUTAJ klik


Ściskam.

Depilacja woskiem

Hej.
Dziś pokaże Wam mój domowy zestaw do depilacji woskiem ciepłym.
Podgrzewacz kupiłam tamtego lata, teraz wystarczyło uzupełnić braki rolek i pasków :)


Tutaj moje zamówienie.
Woski: aloesowy, miodowy, czekoladowy, lipo zinko, lipo titanio, lipo frutti (cokolwiek to znaczy, hehe).

Klika słów o podgrzewaczu.
Kupiłam go w tamtym roku, był najtańszy (ok 50zł) i najładniejszy więc się zdecydowałam. Po pierwszym użyciu już wiedziałam na co zapomniałam zwrócić uwagę - na termostat! Mój podgrzewacz go nie posiada i cały czas grzeje wosk, nie wyłącza się gdy jakaś dana temperatura zostanie osiągnięta. Trzeba uważać bo czasami ciężko nawet utrzymać go w dłoni jest tak gorący. Dlatego kiedy dobrze się nagrzeje wyciągam go ze stopki i odstawiam na bok.
Pamiętajcie, jeżeli zdecydujecie się na zakup podgrzewacza zwróćcie uwagę by posiadał termostat.

Poza tym nie mam uwag. Jak widać na zdjęciu, po włączeniu do zasilania podgrzewacz się podświetla, ponadto z obu boków ma przezroczystą część, dzięki której można kontrolować ilość wosku.

 Tak prezentuje się nowa rolka w podgrzewaczu, przed użyciem.

Tutaj rolka po użyciu.

Przed depilacją najlepiej nałożyć na skórę talk, który ochroni ją przed podrażnieniami, ponadto wosk będzie przyklejać się tylko do włosków a nie do skóry (ja go nie użyłam ponieważ zapomniałam kupić a ze względu na późną porę nie było to już możliwe)

Poniżej możecie podziwiać moje udo ;) hehe.
Przed depilacja.

Nakładamy wosk zgodnie z kierunkiem wzrostu włosa.

Przykładamy plaster, dociskami aby dobrze przykleił się do wosku.

Zrywamy plaster w kierunku przeciwnym do kierunku wzrostu włosa. Robimy to szybkim, zdecydowanym ruchem, najlepiej poziomo wzdłuż skóry, nie zrywamy plastra do góry. Dodatkowo drugą reką naciągamy skórę, wtedy ból będzie mniejszy.
 

Fragment po depilacji.

Żeby się nie rozdrabniać i co chwilę sięgać po podgrzewacz, ja najczęściej nakładam wosk na większe powierzchnie i wtedy działam plastrem :) Jeden plaster możemy użyć kilka razy.

Tutaj po depilacji, jak widać, nie wszystkie włoski zostały wyrwane, tych pojedynczych pozbywamy się pęsetą. Natomiast do usunięcia pozostałości wosku używamy oliwki. Na koniec nakładamy balsam łagodzący. Oczywiście po zabiegu mogą pojawić się czerwone kropki ale po kilku godzinach znikają.

Tutaj cały schemat przedstawiony na mojej łydce. Wrzucam mocniej "okłaczone" zdjęcia, żeby pokazać, że nie ma się czego wstydzić. Często klientki wstydzą się, że są tak zarośnięte ale przecież właśnie o to chodzi, krótkich włosków wosk nie złapie. Niektóre najchętniej przed przyjściem na depilacje woskiem ogoliłyby się maszynką, żeby dobrze wyglądać ;)

Ja bardzo lubię depilacje woskiem, a raczej jej efekty. Sama depilacja, szczególnie pierwsza, kiedy włosy są mocne, grube, gęste może być dość bolesna, ale też w zależności od miejsca mniej lub bardziej. Dla mnie najgorsze jest bikini ;)

Wykonywanie depilacji samej sobie jest chyba najgorsze, bo wiesz kiedy oderwiesz plaster, z jednej strony wahasz się bo przecież to boli, a z drugiej strony trzeba jeśli chcesz wyglądać gładko..

Skóra po zabiegu jest gładka i miła w dotyku, a włoski z każdym kolejnym razem odrastają rzadsze i delikatniejsze.
Efekt depilacji jest długotrwały, natomiast ciężko powiedzieć ile się utrzymuje, ponieważ jest to sprawa indywidualna, jednej osobie włoski rosną wolniej, innej szybciej.

Jeśli macie pytania - piszcie!

Celebrity Nails, Wibo

Miałyście już któryś z lakierów Wibo z serii Celebrity Nails? 
Mnie bardzo urzekły ich kolorki kiedy zobaczyłam je na półce w Rossmannie. Zdecydowałam się na nr 7 pastel love, poniżej możecie go zobaczyć w połączeniu z pięknym różem również od Wibo (Express Growth)

Lakier posiada bardzo drobny shimmer, w sumie chyba bardziej podobałby mi się czysty. W rzeczywistości nie jest aż tak mocno niebieskawy jak wyszedł na zdjęciach.

Konsystencje ma lekko rzadką, raczej nie smuży, na zdjęciach widzicie 2 warstwy więc krycie jest całkiem ok.
Jak dla mnie schnie za długo, długo jest plastyczny, szybkie wysychanie to jest to co cenie w lakierach.
Nałożony na bazę, bez użycia topu już w pierwszym dniu zaczął się ścierać na czubkach, może to wina kształtu moich paznokci (?)

Cena: ok 6-7zł

Podoba Wam się? :)






Cytrusowa maska algowa, Bielenda - DUŻO ZDJĘĆ

Przedstawię Wam dzisiaj jedną z najlepszych masek Bielendy, przeznaczonej do skóry, mieszanej, tłustej, trądzikowej.

Co maska robi dla naszej cery:
- oczyszcza z toksyn (detoks)
- normalizuje wydzielanie sebum
- głęboko nawilża, dotlenia, ożywia i tonizuje
- łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia
- pobudza mikrocyrkulację
- neutralizuje wolne rodniki
- łagodzi objawy trądziku

Skład: mikronizowana skórka z gorzkiej pomarańczy, która zawiera naturalny olejek Neroli, hesperydynę i witaminę C, Zincidone, alginat (ekstrakt z alg brunatnych).

Cena ok 50zł / 500ml / 190g

Ponieważ mam kilka pustych pojemników po zużytych maskach tym razem kupiłam uzupełnienie, które przesypałam do jednego z nich + przekleiłam etykietę.


Maska ma postać drobnego proszku, który po złączeniu z wodą tworzy masę o gęstej konsystencji.
Ja mieszam w proporcji: 1,5 miarki proszku, wody dodaję na oko, ale myślę, że wychodzi ok 2 miarek.


Gładką masę nakładam na twarz, ważne aby zrobić to od razu po rozrobieniu (!) Wcześniej warto wykonać chociaż najzwyklejszy peeling by przygotować skórę do przyjęcia składników aktywnych. 


Jeśli nie nałożymy maski zaraz po rozrobieniu, zgęstnieje i będzie miała konsystencję budyniu, niemożliwą do aplikacji.


Pozostawiam na skórze na ok 15-20 min. Zdejmuję.  


Zalecam pod maskę nałożyć serum, z tej samej serii lub inne. Ja ostatnio użyłam serum z Dermiki przeznaczone do takiej samej cery jak maska :)


Tutaj zestaw produktów, które użyłam wczoraj po wykonaniu sobie mikrodermabrazji :)


Jeśli macie inny rodzaj cery, bądź chcecie wypróbować inną maskę do cery tłustej, mieszanej możecie dopasować ją sobie TUTAJ  - bardzo fajnie jest opisane ich przeznaczenie, działanie, skład.

Chcecie zobaczyć moją domową kolekcję masek algowych? Odsyłam Was do TEGO posta :)

Pędzelek od BornPrettyStore

Hej.

Dziś miała być konkretna recenzja, ale pokaże Wam krótki opis pędzelka od BornPrettyStore.
Pędzelek służy do nakładania na twarz płynnych i kremowych produktów np. serum, kwasu, maski czy nawet kremu. Na maskach algowych jeszcze go nie testowałam, algi nakładam szpatułką.

 Pędzelek jest sztywny ale delikatny, nie drapie, włosie wbrew pozorom jest miękkie.
Jest bardzo tani a naprawdę super poręczny, świetnie rozprowadza dany produkt po skórze, uwielbiam nim pracować.
Wiadomo nie zawsze możemy go użyć, nie wykonamy nim np masażu twarzy na ampułce, to już musimy zrobić dłońmi ;) ale jeśli tylko mam możliwość chętnie po niego sięgam.
No i zużycie produktów jest napewno mniejsze, pomyślcie o tym ;)

Aplikowanie kosmetyków przy jego użyciu jest zdecydowanie prostsze i przyjemniejsze :)

Znajdziecie go tutaj.



Jeśli chcecie uzyskać 10% rabatu przy robieniu zakupów w BornPrettyStore, wystarczy, że przy składaniu zamówienia wpiszecie kod CSX31