Rimmel with Lycra

Pokaże Wam dzisiaj zdjęcia pazurków, które zrobiłam chyba jeszcze przed założeniem bloga :)
A konkretnie chciałam Wam przedstawić 2 lakiery.

Inglot - jakby pomarańcz z lekkim złotym shimmerem. Nie będę się o nim rozpisywać bo spisuję się dobrze jak każdy inny lakier tej firmy, którym miałam przyjemność malować :)

Rimmel (Salon Pro with Lycra).  Ładny wygląd buteleczki i szeroki pędzelek, którym dobrze się maluje to chyba jedyne jego plusy, które dostrzegam. Konsystencja, wysychanie i trwałość wypadają średnio, nie jest źle ale nie jest też rewelacyjnie. Największym minusem jest słabe krycie. Na zdjęciach widzicie 2 warstwy, w rzeczywistości wygląda to jeszcze gorzej. Lakier nie należy do najrzadszych więc już nie chciałam nakładać 3 warstwy. 
Być może to wina jasnego koloru, nie wiem, bo jest to jedyny lakier z tej serii z którym miałam przyjemność.

Oceńcie same :)
 
  

25 komentarze:

  1. Żadnego z tych lakierów nie miałam, ale oba wyglądają bardzo ładnie na paznokciach, a kolorki śliczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ładnie razem wyglądają :) nie posiadam żadnego lakieru z tych firm ;) za to mam te perfumy, a w sumie ich końcówkę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Z Rimmela nie miałam tej serii, ale inną ich serią się zraziłam i prędko chyba już chyba nie sięgnę po ich kosmetyki :( a na Inglocie kiedyś pracowałam i lubiłam ;) coraz bardziej się do nich przekonuję. Na razie zainwestowałam w cienie.
    Paznokcie ładnie się prezentują.

    OdpowiedzUsuń
  4. oooo piękne zestawienie :) i ten paluszek serdeczny :) powiem Ci, że nigdy nie miałam takich kolorów na pazurkach - chyba czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. I Rimmel i Inglot wyglądają cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  6. ale masz brzydkie paznokcie ;/ jako kosmetyczka powinnaś trochę o nie zadbać

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię słabo kryjących lakierów ;( denerwują mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Rimmel ma ładny kolor ale szkoda, że słabo kryje. Ja używam tańszych lakierów, które mają całkiem niezłe krycie ;).

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam INGLOTa ale do malowania pazurków mam mało cierpliwości:D Twoje są super:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja muszę mieć dobrze kryjący jedną warstwą lub dwoma cienkimi bo inaczej strasznie sie wkurzam, zmywam i nakładam odżywke xD

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam ochotę na ten Salon pro, ale szkoda, że kiepsko się spisuje.

    OdpowiedzUsuń
  12. Przydałaby się chyba jeszcze jedna warstwa tego Rimmela. Inglot za to wygląda pięknie - choć z reguły ich lakiery nie robią na mnie wrażenia, to u Ciebie widziałam już kilka, które wpadły mi w oko :P
    No i wreszcie - całe zdobienie wygląda fajnie, zwłaszcza ta prosta granica między kolorami - u mnie pewnie wyszedłby slalom :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana, zapraszam na nowy wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo ładnie i również mam ten perfum ;>

    OdpowiedzUsuń
  15. W wolnej chwili zapraszam do mnie - dziś do poczytania o maseczce termoaktywnej :P

    OdpowiedzUsuń
  16. ale masz piękne paznockie!!:) mi od razu łamią się jak tak mam spiłowane.

    OdpowiedzUsuń
  17. Cześć :) Nie musisz publikować tego komentarza, bo chciałam tylko poinformować o czymś: mianowicie monika-makusia.blogspot.com zmieniło nazwę na monika-j.blogspot.com :) wiem, że moje czytelniczki mogą nie domyślać się o co chodzi, bo moje notki nie wyświetlają się w aktualnościach bloggera :( Będzie mi miło jak zajrzysz na blog pod nową nazwą :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie miałam jeszcze tych lakierów ale kolorki maja swietne

    OdpowiedzUsuń
  19. Jakie cudne pazurki ! podobają mi się takie kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. uwielbiam ten pędzelek rimmelowski :) jest taki okrągły i fajnie wygodnie się nim maluje paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. sliczny inglot;)
    pozdrawiam i zapraszam do siebie;)

    OdpowiedzUsuń

Na komentarze odpowiadam na Waszych blogach.