Tangle Teezer

Będzie to chyba jedyny post związany z włosami jaki u mnie przeczytacie ;) I choć wszyscy zapewne znacie tę szczotkę postanowiłam napisać o niej swoje dwa słowa :)

Szczotką Tangle Teezer czeszę się od 2 lat i muszę przyznać, że fantastycznie rozczesuje zarówno krótkie jak i naprawdę długie włosy, delikatnie, bezboleśnie, bez ich szarpania i wyrywania. Nie ciągnie, nie elektryzuje, poradzi sobie nawet z najbardziej zaplątanymi pasmami.
Szczerze mówiąc przed zakupem długo się wahałam, ale teraz nie zamieniłabym jej na żadną inną :)
Cena ok 50zł


Dobrze dopasowuje się do dłoni, niestety kilka razy zdarzyło mi się ją upuścić na podłogę mimo to nic się nie stało.




Zewnętrzne ząbki lekko się powyginały, ale nie czuć różnicy w czesaniu.
I nigdy nie kładę jej na ząbkach, tylko na wierzchniej stronie.
Czytałam, również że można ją otworzyć (czego nigdy nie próbowałam) i przechowywać w środku np gumki. 



Niestety można natkać się na podróbki. Z tego co się orientuję oryginalna wersja ma wypukły napis: TANGLE TEEZER i Shaun P. jeśli chodzi o starą wersję szczotki. Ale UWAGA nowa wersja  szczotki nie posiada napisu Shaun P. natomiast różni się kształtem i ma większą powierzchnie czesząca.
Tutaj możecie się zorientować.

  
W razie uwag lub pytań - piszcie! :)

29 komentarze:

  1. może ktoś mi kupi na urodziny :D mam długie włosy i by się przydała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od dawna marzyła mi się ta szczotka :). Chyba muszę ją w końcu kupić bo strasznie mi się włosy plączą...

    OdpowiedzUsuń
  3. choruje na ta szczotke juz jakis czas i wypatrzy łam sobie z motywem paterki......chyba sie skusze wreszcie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam na nią ochotę odkąd zrobiło się o niej głośno - mam długie włosy z tendencją do plątania się ;( Ideał dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Może kiedyś kupię ;))
    Narazie czaję się na beauty blender ;) słynne jajeczko :)

    To byłam ja, dawniej Monika-Makusia

    OdpowiedzUsuń
  6. Jej cena :P Zawsze znajdzie się coś ważniejszego do zakupu i szkoda mi wydać 50 zł na szczotkę do włosów :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdyby była tańsza pewnie bym się zdecydowała:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam TT i nie żałuję ani złotówki, którą na nią wydałam. Nic tag genialnie nie radzi sobie z moimi włosami jak ta szczotka. Teraz rozważam zakup torebkowej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pewnie sobie kiedyś sprawie oryginalnego TT bo strasznie nie lubię czesać mokrych zaplątanych włosów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale świetna ta szczotka, już kiedyś słyszałam o niej

    Zapraszam do mnie na konkurs w związku z pierwszymi urodzinkami mojego bloga ;) www.ilonastejbach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Kupi łam TT tydzien temu dopiero, w kompakcie :D Tak dugo się przed nią broniłam! Udało mi się dorwać kompakt za 49 zl. ;) Mam mega gęste włosy i momentami mam wrażenie, że jednak TT czesze je tylko "z wierzchu" i muszę dzielić włosy żeby je porządnie rozczesać...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze się nie przekonałam do zakupu TT :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaki fajniutki kolorek :) MI nadal szkoda kasy na tą szczotkę :/

    OdpowiedzUsuń
  14. ja kupiłam TT w zeszłym roku po urodzinach i to była najlepsza decyzja w moim życiu ! od tamtej chwili nie rozstaję się z nią i nie zdradzam z innymi szczotkami ;) mam wrażenie, że nie potrafię się już czesać niczym innym :P mam podobne problemy jak Ty, czyli powyginane ząbki i to, że kilka razy mi upadła ale wybaczam jej wszystko. swoją szczotkę kupiłam na oficjalnej stronie TT a jest bardziej jajowata, smuklejsza niż Twoja wersja i bez podpisu autora ;)
    pozdrawiam i zostaję u Ciebie na dłużej :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam i kocham ponad życie :D Już chyba nigdy nie wrócę do zwykłych szczotek i grzebieni :P.
    Moja wersja jest ta nowsza TT Salon Elite :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie ciągnie mnie do tej szczotki, ale może się skuszę na podróbkę z ebaya, podobno właściwości ma takie same ;p

    OdpowiedzUsuń
  17. Spadłaś mi z nieba, właśnie dziś myślałam o tej szczotce, ale zapomniałam jak się nazywa i jak ją znaleźć, a tu masz Ci babo placek, teraz to już na pewno ją kupie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam tylko nadzieje, że będzie mi się tak samo dobrze sprawować jak Tobie.
    Swoją drogą przepiękne serduszko w nagłówku z damskich rączek! ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubie ta szczotke, sluzy mi już poltora roku i w dalszym ciągu jest w idealnym ( no prawie ;) stanie :) jedyny minus ze podczas czesania czasem wypada mi z dloni :P
    Rzucily mi się w oczy Twoje sliczne pazurki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie mam TT, ale zamiar, by sobie tę szczotkę wreszcie kupić już tak :) Zastanawiam się jednak nad wersją podróżną. Przekonuje mnie jej 'mobilny' rozmiar i nakładka ochraniająca :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ooo, czegoś takiego jeszcze nie widziałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Muszę ja mieć po prostu i zakupię bo wszędzie o niej dobre rzeczy czytam, kusi i kusi. Choć jak na szczotkę trochę cenowo wysoko :P ale jeśli warto...

    OdpowiedzUsuń
  23. ja mam jeden tt a teraz czekam na paczke z wersja kompaktowa :) za nic bym go nie oddala :)
    zapraszam serdecznie na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Czytałam o tym szczotkach, ciekawią mnie.

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo fajnie że dobrze sobie radzi z rozczesywaniem :)

    http://monika-agness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. szykowałam się na tą szczotkę chyba z półtora roku, a jak ją kupiłam to byłam rozczarowana trochę.. jednak wolę szczotki z rączką i z naturalnych włosków:)

    OdpowiedzUsuń

Na komentarze odpowiadam na Waszych blogach.