Hej Kobietki!
Przygotowałam dziś dla Was pielęgnacyjny post.
Zaprezentuję Wam moją domową kolekcje masek algowych z Bielendy.
Zaprezentuję Wam moją domową kolekcje masek algowych z Bielendy.
Żeby nie zanudzić Was ilością tekstu nie będę się rozpisywać, zainteresowanych serdecznie zapraszam tutaj, gdzie maski są fantastycznie opisane - ich przeznaczenie, działanie, skład.
W skrócie powiem Wam, że skóra pozostaje nawilżona, wygładzona, podrażnienia złagodzone i ponadto każda z masek przystosowana do konkretnego rodzaju cery spełnia swoje zadanie. Używam ich nie od dziś i naprawdę wiem co mówię.
Cena ok 50zł / 500ml / 190g
Maski kupiłam sama normalnie w hurtowni, od nikogo ich nie dostałam w celu testowania.
Maski mają postać drobnego proszku, który po złączeniu z wodą tworzy masę o gęstej konsystencji.
Mieszam w proporcji: 1,5 miarki proszku, wody dodaję na oko, ale myślę, że wychodzi ok 2 miarek.
(poniżej maska czekoladowa)
(poniżej maska czekoladowa)
Gładką masę nakładam na twarz, od razu po rozrobieniu (!) Wcześniej warto zrobić chociaż najzwyklejszy peeling by przygotować skórę do przyjęcia składników aktywnych.
Pozostawiam na ok 15-20 min. Zdejmuję.
Bardzo chcę Wam pokazać jakiś zabieg z ich wykorzystaniem ale to może za jakiś czas :)
Zapraszam Was również do polubienia mojej strony na Facebooku :)
Zapraszam Was również do polubienia mojej strony na Facebooku :)
Ojjj jest co testować :))). Znam te produkty i byłam z nich bardzo zadowolona, także sprawdzą Ci się na pewno :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ! Na pewno znajdziesz coś dla siebie.
http://www.hushaaabye.blogspot.com
kliknęła w fb :) mi zazwyczaj brak czasu na maseczki i rzadko ich używam :)
OdpowiedzUsuńAle wielkie te maski;) fajnie wyglada ta brazowa, jakbys nalozyla sobie roztopiona czekolade;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:)
Pracowałam na tych maskach kiedyś, są świetne :)
OdpowiedzUsuńJeeeju, ja to bym się bała że tą czekoladową bym zjadła po przyrządzeniu :P Wygląda apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie kochana - nowy, tropikalny wpis :P
Usuńnaprawdę wygląda apetycznie ;D aż się chce takie maseczki robić :)
OdpowiedzUsuńOj pamiętam jak w szkole policealnej ciapałyśmy się tymi maseczkami z alginatu ;D Swoją drogą muszę kiedyś kupić i zrobić sobie takie małe spa ;)
OdpowiedzUsuńjakbyś wysmarowała sie nutellą:D
OdpowiedzUsuńgdzie takie maski można dostać?
mi jednak bardziej przypomina nutellę:D
Usuńa w jakiej konkretnie hurtownii?
chyba tak, najbardziej zainteresowała mnie ta z spiruliną:)
Usuńwidziałam, widziałam:) taki wybór, że ciężko sie zdecydować;)
UsuńHaha nakładamy na twarz kakao, a ściągamy czekoladę! :D
OdpowiedzUsuńJa jakoś sama sobie nie wyobrażam nakładania masek algowych, może powinnam spróbować bo mam kilka rodzai w domu :P
OdpowiedzUsuńTe bardzo lubię choć witaminowa śmierdzi mi proszkiem do prania, dobrze że już dawno mi się skończyła :D
Świetne Kurczę chyba się na nie skuszę , szczególnie na czekoladową ! :))
OdpowiedzUsuńod jakiegoś czasu zabieram się za kupno maski algowej. cały czas jednak waham się i szukam czegoś na co się skuszę. próbowałaś może masek z innej firmy? możesz coś polecić? :)
OdpowiedzUsuńBabaria, Dermika też mają fajne maski ale już droższe.
Usuńcharmine rose mają też fajne maski, szczególnie mogę polecić witaminową i z kaktusa meksykańskiego, za to z clareny złota maska algowa jest świetna :) jedak clarena wychodzi dość drogo w porównaniu do bielendy :)
UsuńNa tego kaktusa miałam się kiedyś pokusić ;) no tak Clarena wychodzi drożej.
Usuńnie miałam pojęcia, że bielenda ma takie maski! dobrze, że mnie uświadomiłaś:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna maseczka....nie znam ale widze ze kosmetyk jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńDzięki :* A bazy używam już ponad pół roku i jestem z niej bardzo zadowolona. Cały czas ma fajną, kremową konsystencję, nie twardnieje, łatwo się ją nakłada na powieki. Dodatkowo ładnie podbija kolor cienia i przedłuża jego trwałość - jak dla mnie idealna :P
OdpowiedzUsuńczekoladowa mmmm uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńw gabinecie głóniw na bielendzie pracuję, mają bardzo szeroki wybór nie tylko algówek ale niektóre bardzo nie przyjemnie pachną np Kozie mleko... ale działają genialnie :)
A którą wersję polecasz do cery tłustej/trądzikowej? :)
OdpowiedzUsuńmam wielką ochotę przetestować te maski z Bielendy:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne i ekonomiczne, ja bardzo lubię tego typu maski u kosmetyczki, bo dają naprawdę dobre rezultaty na mojej skórze.
OdpowiedzUsuńAle super wygląda jak czekolada :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam tych masek ! :)))
Pozdrawiam :))
http://monika-agness.blogspot.com/